Katarzyna Gruszewska – aktorka

Najpierw coś przyjemnego, lubię dobrze się wyspać ale jak już się obudzę to dzień musi być aktywny, a najlepiej wypełniony artystycznie, bo szkoda czasu na nudę! Wbrew pozorom jestem łasuchem, a zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawią się domowy rosół, faworki albo naleśniki – mniam, jeśli ktoś ma nadmiar, chętnie się zaopiekuję.

A teraz chwila prawdyyyy: uwaga, lepiej nie pytajcie mnie o drogę, czasem zdarza mi się pomylić prawą rączkę z lewą, (cóż, mam jednak coś z Kubusia Puchatka), no chyba, że mam wyprowadzić kogoś w pole, to się polecam. Ach, och – spacery, taaak, przyjemnie spędzanie czasu, nie ma to jak dobrze umięśnione nogi i porządne bicepsy ;P
I proszę, jeśli już trzeba „dać w mordę” to nie ciągle biednemu jeżowi… O czym to ja? KOLACJA!!! :D